salon   sypialnia   pokój dziecięcy   kuchnia   łazienka   dekoracje   wnętrza   dodatkowe wyposażenie   rtv⁄agd  
Autor:  Dodano: 2009-10-28

Światło w domu


Oświetlenie centralne, do którego tak się przyzwyczailiśmy, w rzeczywistości nie spełnia pewnych standardów. Dawniej mówiło się, że w pomieszczeniu musi być odpowiednia ilość luksów. O tej teorii przestano już myśleć poważnie.



  Ludzki wzrok najlepiej czuje się, gdy trafia na światło odbite, rozproszone. Takim miejscem odbicia mogą być ściany w pokojach, czy przedpokojach. Efekt ten możemy osiągnąć stosując różnego rodzaju lampy świetlne umieszczone wzdłuż ścian, w ich górnej części. Po odpowiednim przesłonięciu, uzyskujemy w ten sposób światło rozproszone. Jednocześnie cała płaszczyzna jest oświetlona tak, jakby było to ogólne światło górne.

Nie są to w tej chwili drogie rzeczy. Oświetlenie płaszczyzny możemy wykonać za pomocą świetlówek bądź LED. Świetlówki dają światło troszkę mocniejsze, natomiast LED-y bardzo łagodne. Te ostatnie mogą spełniać rolę bardziej dekoracyjną niż świecącą. Będą pasowały tam, gdzie chcemy coś leciutko podświetlić. Nie należy natomiast bać się stosowania świetlówek – współcześnie dają one bardzo ciepłe światło. Przy odpowiedniej mocy i odpowiednim przysłonięciu, uzyskujemy na całej długości ściany poświatę odbitą od powierzchni.

Każde wnętrze dobrze jest także uzupełnić światłami punktowymi, z których korzystać będziemy w miarę potrzeb. Warto od samego początku przemyśleć, w jaki sposób będziemy korzystać z danego pomieszczenia. Zastanowić się, gdzie chcemy mieć światła na stałe. Na pewno przy kanapie, gdzie czytamy. Przy kąciku kawowym, nad stołem abyśmy mogli zjeść widząc co jemy. Tam gdzie chcemy pokazać ładny przedmiot, także warto go jakoś podświetlić. Można w ten sposób zaaranżować wspaniały nastrój i obronić się zarazem przed męczącą wzrok zbyt dużą ilością światła w pomieszczeniach.

Pamiętajmy, że aby wypełnić większe pomieszczenie dużą liczbą luksów, trzeba zwykle zastosować mocniejsze żarówki. To pociąga za sobą koszty. Korzystając natomiast ze światła punktowego, stosujemy go tyle ile naprawdę w danej chwili potrzebujemy. Nie mówiąc już o tym, że budujemy nastrój.

„Namawiam także do komponowania własnego oświetlenia – jest to bardzo trendy. Abażurem może być wszystko: zwinięta w tubę gazeta, kawałek kartonu. Zachęcam do tego typu twórczej zabawy. Efekt jest tymczasowy – można go łatwo zmienić w zależności od nastroju” – mówi Marta Hubka, konsultant ds. aranżacji wnętrz w Parku Handlowym Bielany.

Jest teraz tyle pięknych lampek wolnostojących małych i dużych, lamp pośrednich, czy takich których światło można skierować. A na jesienne wieczory najpiękniejszy nastrój buduje oczywiście… światło świec.














© 2004 - 2024 Herbert Grossfuss Media

Kontakt Tagi