Autor: Dodano: 2009-12-03
Szczęście kryje się w dziecięcych marzeniach
Pamiętam swój pierwszy pokój. Dzieliłam go razem z siostrą, ale miałam tam swój własny kącik. Mieszkaliśmy wtedy i rodzicami w niewielkim mieszkaniu w starej kamienicy. Jako dzieci byłyśmy niezwykle dumne z swojego małego pokoiku.
Był dla nas baśniową krainą, w której byłyśmy obie
pięknymi księżniczkami-elfami. Patrząc z perspektywy czasu podziwiam
naszą dziecięcą wyobraźnię. Dzisiaj trudno byłoby mi dostrzec krainę
elfów w tym niezbyt pięknym pokoju. Ściany miałyśmy pomalowane farbą,
która miała być w zamyśle producenta żółta, jednak okazała się
szarobura. Do tego oczywiście obowiązkowy wzorek zrobiony wałkiem –
charakterystyczny dla tamtego okresu.
Kiedyś dostałyśmy w prezencie pięknie ilustrowaną książkę z bajkami o
elfach. Mogłyśmy godzinami oglądać obrazki z tej książki i wyobrażać
sobie, że nasz pokój jest bajecznie kolorową elfią łąką. Kiedyś
zrobiłyśmy nawet różne kwiaty i kokardy z kolorowej bibuły i
przykleiłyśmy je na ścianach, w naszym pokoiku czułyśmy się w naszym
pokoju jak prawdziwe elfy!
Po latach wspominałyśmy z sentymentem tamte czasy. Mama zdradziła nam,
że często brakowało w sklepach nawet zwykłej kolorowej bibuły. Mówiła,
że zawsze marzyła o pięknym kolorowym pokoiku dla nas. Niestety wtedy
musiała nam wystarczyć nasza wyobraźnia.Oczywiście dziecięca wyobraźnia
nie zna granic. Ale kolorowe otoczenie i piękne przedmioty pozwalają
jej lepiej się rozwinąć. Cieszę się, że dzisiaj nie muszę się o to
martwić tak, jak moja mama. Pokoik dla mojej córeczki urządziłam będąc
jeszcze w ciąży. Pomyślałam, że urodzenie dziecka jest świetną okazją,
żeby wrócić do swoich, dziecięcych marzeń. Marzyłam o tym, aby na
ścianach dziecięcego pokoju namalować kolorowe elfy.
W Internecie udało mi się znaleźć coś, co mnie bardzo wzruszyło i
obudziło ciepłe wspomnienia z dzieciństwa. W sklepie
www.flymybutterfly.pl znalazłam fantastyczne naklejki na ścianę. Były
na nich między innymi śliczne elfy i bajkowa łąka. Dzięki nim
stworzyłam pokój moich marzeń, którego nie powstydziłaby się żadna
elfia księżniczka. Nawet siostra, gdy mnie odwiedziła, aż krzyknęła z
zachwytu. Od tej pory pokoik mojej córeczki jest moim ulubionym
miejscem w mieszkaniu. I choć Zosia jest jeszcze bardzo mała, widzę z
jakim zainteresowaniem patrzy na kolorowe naklejki. Pokazuję jej te
bajkowe postacie, opowiadam o nich bajki i powtarzam, że jest
najpiękniejszą królową elfów. Myślę, że ona o tym doskonale wie!
Naklejki ścienne Fly My Butterfly są wspaniałym sposobem na aranżację
pokoju dziecka. Naklejki znajdują się na 3 arkuszach folii
samoprzylepnej, w formacie 100 cm na 70 cm, zamkniętych w estetyczną
tubę. Naklejki można naklejać w dowolnej kompozycji, można je również
wielokrotnie przeklejać i czyścić wilgotną gąbką. Jest to produkt
unikalny pod względem wielkości pojedynczych elementów oraz autorskich
wzorów.

|
|
|