Od technologii rodem z science fiction po standard rozwiązań – dziś 70% Polaków uważa, że już za 5 lat nasze domy i mieszkania będą inteligentne. Jedynie 7% osób sceptycznie ocenia prawdopodobieństwo, że smartdom stanie się w bliskiej przyszłości powszechny.
Polacy
chcą mieszkać „inteligentnie”. Sterowanie urządzeniami
domowymi za pomocą pilota, tabletu czy smartfona z
roku
na rok zyskuje w
naszym
kraju coraz więcej zwolenników. Wielu z
nich
nie wyobraża sobie powrotu do wykonywania codziennych, rutynowych
czynności i
najchętniej
zautomatyzowałoby wszystkie elementy wyposażenia domu. Takie dane
płyną z
najnowszego
raportu firmy Somfy, która po raz drugi zbadała polski rynek domów
inteligentnych.
Inteligentny
pomocnik w oszczędzaniu
Pojęcie
domu inteligentnego nie jest nam obce. Z
badania
Somfy wynika, że zetknęło się z
nim
już 84% Polaków. O
smartsystemach
najczęściej dowiadujemy się z
artykułów
internetowych (50%).
Smartdom
kojarzymy głównie ze zdalnym sterowaniem (43%). Nieprzypadkowo.
Dzisiejsza technologia pozwala zarządzać domem inteligentnym z
dowolnego
miejsca na świecie, o
każdej
porze dnia i
nocy.
Wystarczy urządzenie mobilne i
połączenie
z
internetem.
Dla wielu z
nas
smartdom jest także synonimem nowoczesności (39%) oraz…
energooszczędności (31%).
O
tym,
że inteligentny dom potrafi być przyjazny nie tylko dla nas samych,
ale także dla naszego portfela, najlepiej przekonujemy się wtedy,
gdy za oknem robi się gorąco. Dzięki zastosowaniu czujników
temperatury i
nasłonecznienia
rolety
opuszczą się automatycznie i
pomogą
ochłodzić nasze mieszkanie. Bardziej efektywne wykorzystanie
systemów ogrzewania i
klimatyzacji
błyskawicznie przełoży się na niższe rachunki, a
my
w
skali
miesiąca zmniejszymy nasze wydatki na energię nawet o
20%.
W
chłodne
dni dom inteligentny zadziała analogicznie. Dzięki odpowiedniej
konfiguracji rolety automatycznie zwiną się po zmierzchu lub o
wybranej
godzinie, zatem naturalne ciepło nie ucieknie z
naszego
mieszkania, a
my
będziemy mogli częściowo ograniczyć zużycie energii.
Cenimy
łatwość w obsłudze i wszechstronność
Jaki
jeszcze jest inteligentny dom? Funkcjonalny (25% wskazań), wygodny
(20%), komfortowy (20%), praktyczny (15%)… Każdemu kojarzy się z
czymś
innym, jednak skojarzenia są niemal wyłącznie pozytywne. Niemal,
ponieważ 5% badanych wskazało, że inteligentny dom może być
także skomplikowany? Czy tak jest w
praktyce?
– Zdecydowanie
nie. Wiele urządzeń można dziś instalować samodzielnie, bez
potrzeby wzywania fachowca. Instalacja i
konfiguracja
trwa zaledwie kilka minut, a
sterowanie
odbywa się z
poziomu
urządzeń mobilnych, z
którymi
dziś bez problemu radzą sobie nawet kilkuletnie dzieci. Co więcej,
systemy inteligentne nie wymagają przewodów i
zajmują
niewiele miejsca – przekonuje Radosław Borkowski, dyrektor
zarządzający Somfy w
Polsce.
Jeszcze
kilkanaście lat temu na naszych sąsiadach wrażenie mogła zrobić
brama otwierana za pomocą pilota. Dziś mamy alternatywę w
postaci
odpowiedniej aplikacji na smartfonie, która umożliwia nam zdalne
sterowanie bramami wjazdowymi i
garażowymi.
Czym w
pierwszej
kolejności chcieliby inteligentnie zarządzać Polacy?
Z
badania
Somfy wynika, że najważniejsza jest dla nas odpowiednia
temperatura, dlatego najchętniej sterowalibyśmy klimatyzacją i
ogrzewaniem
(89%). Niewiele mniejszy odsetek wskazał na bramę wjazdową (86%),
kamery (84%), alarm (84%) i
oświetlenie
(83%). W
przypadku
bramy wjazdowej inżynierowie Somfy poszli jeszcze o
krok
do przodu. Dzięki
funkcji geolokalizacji, skonfigurowanej z
aplikacją
Connexoon Access, brama naszego garażu zawsze otworzy się kilka
sekund przed naszym dojazdem do domu i
zamknie
się automatycznie, gdy już wjedziemy do środka. Chwilę później
na naszego smartfona otrzymamy potwierdzenie wykonania zadania. Nie
musimy wychodzić z
samochodu
ani nawet dotykać smartfona.
Popularność
rozwiązań inteligentnych nie ogranicza się jednak do urządzeń
wymienionych powyżej. Większość badanych chciałaby mobilnie
sterować także: żaluzjami, roletami, systemami nawadniania,
markizami, oknami czy domofonem. Obecnie zdecydowanie trudniej
wskazać urządzenie, którego nie jesteśmy w
stanie
wyposażyć w
smartsystemy.
Smartdom
dba o nasze bezpieczeństwo
Choć
inteligentny dom kojarzy się przede wszystkim z
komfortem
i
praktycznymi
rozwiązaniami, Polacy coraz częściej łączą go także z
bezpieczeństwem.
Aż 88% badanych jest przekonanych, że smartdom zwiększa
bezpieczeństwo domu i
domowników.
Zauważają to producenci, którzy coraz częściej w
swojej
ofercie umieszczają całe pakiety systemów bezpieczeństwa, w
realny
sposób pomagających chronić dom przed nieproszonymi gośćmi i
niespodziewanymi
sytuacjami.
Na
początek warto wymienić czujniki dymu i
zalania,
które w
odpowiednim
momencie ostrzegą nas o
zagrożeniu,
np. wysyłając na naszego smartfona powiadomienie. Systemy
bezpieczeństwa są ukryte praktycznie w
każdym
inteligentnym urządzeniu. Przykład to napęd do bramy, który
zapobiega próbom siłowego otwarcia, podobnie działają rolety
zewnętrzne. Wyjeżdżając na wymarzone wakacje, możemy przygotować
nasz dom jeszcze lepiej. Dzięki specjalnie ułożonemu scenariuszowi
TaHoma Premium zadba o
to,
by nasza nieruchomość nigdy nie sprawiała wrażenia opuszczonej.
Kilka prostych ruchów na tablecie lub w
smartfonie
przed podróżą wystarczy, by każdego dnia rolety i
żaluzje
odsłaniały się i
zasłaniały,
a
dom
z
zewnątrz
sprawiał wrażenie tętniącego życiem.
Nowoczesna
technologia nie musi być droga
Jako
najważniejsze kryteria wyboru sprzętu kojarzonego z
domem
inteligentnym badani wskazali: niezawodność, parametry techniczne,
cenę i
łatwość
korzystania w
codziennym
życiu. Producenci cały czas wychodzą naprzeciw potrzebom
konsumentów i
opracowują
rozwiązania intuicyjne w
obsłudze,
wykorzystując proste ikony przyporządkowane do urządzeń. W
kolejnych
latach należy spodziewać się coraz bardziej zaawansowanych
udogodnień. Jednym z
najbardziej
oczekiwanych będzie możliwość głosowego sterowania urządzeniami
domowymi w
standardzie.
W
badaniu
Somfy zainteresowanie takim rozwiązaniem wyraziło 53%
ankietowanych.
Z
roku
na rok coraz większą rolę odgrywają także parametry techniczne
systemów inteligentnych. Dla przykładu, napędy do rolet czy bram
nie działają już tylko cicho i
niezawodnie.
Oferują zdecydowanie więcej. Można je opuszczać, otwierać czy
zamykać w
różnym
tempie, a
funkcja
przeciążenia ochroni roletę lub bramę przed uszkodzeniem i
zniszczeniem
przedmiotów, które napotka na drodze. Inteligentne systemy reagują
na temperaturę, światło, dym, ruch i
wilgoć
– starają się zawsze być o
krok
przed domownikami, po to, by ułatwić nam życie.
Wraz
z
rozwojem
technologii cena urządzeń utrzymuje się na stałym poziomie. Co
ciekawe, podstawowe systemy zarządzania domem inteligentnym, jak
Connexoon, można kupić za niecałe 1000 zł.
– Smartdom
już dawno przestał być technologią zarezerwowaną wyłącznie dla
zamożnych fanów nowinek i
gadżetów.
Dziś za naprawdę nieduże pieniądze można wprowadzić swój dom w
nowoczesność.
I
można
to robić sukcesywnie, bo na przykład do TaHomy Premium kolejne
urządzenia możemy dodawać stopniowo. Tak więc można zacząć od
zautomatyzowania bramy wjazdowej i
garażowej,
po jakimś czasie do systemu włączyć żaluzje i
rolety,
a
w kolejnym
etapie sterowanie ogrzewaniem i
klimatyzacją
– tłumaczy Radosław Borkowski.
Kwota
tysiąca złotych to właśnie ten próg cenowy, który Polacy
wskazali jako najbardziej akceptowalny (35% badanych) w
kwestii
zakupu systemów inteligentnych do swojego domu. Podobna grupa (33%)
byłaby w
stanie
wydać na smarttechnologie nawet 5 tys. zł. Znacznie większe
rozbieżności pojawiają się w
kwestii
wyboru miejsca zakupu. Dziś nie stanowi ono jednak problemu,
ponieważ podstawowe napędy kupimy w
największych
sieciach handlowych. Po bardziej specjalistyczne urządzenia Polacy
najchętniej kierują się do instalatorów i
salonów
partnerskich.
Stajemy
się coraz bardziej mobilni
Z
badania
Somfy wynika, że blisko 3/4 posiadaczy systemu zarządzania
inteligentnym domem jest z
niego
zadowolonych. Zdecydowana większość jest także skłonna polecić
innym osobom zakup takiego rozwiązania, a
60%
Polaków zapowiada, że wyposażyłoby w
smartsystemy
swoje nowe mieszkanie.
Dobrą
prognozą dla branży jest również badanie „Polska jest mobi”,
przeprowadzone przez TNS Polska w
2015
roku. Wynika z
niego,
że już dwa lata temu 58% Polaków korzystało ze smartfonów, a
odsetek
ten rósł w
ciągu
poprzednich lat średnio o
3
punkty procentowe rocznie. Wśród osób w
wieku
15–19 lat, 20–29 lat, 30–39 lat współczynnik ten wynosił
odpowiednio 91%, 88% i
79%.
Autorzy raportu dowiedli także, że za pośrednictwem urządzeń
mobilnych coraz częściej dokonujemy płatności, robimy zakupy i
załatwiamy
sprawy urzędowe. Kwestią czasu jest, gdy na co dzień za
pośrednictwem smartfona każdy z
nas
będzie sterował urządzeniami znajdującymi się wewnątrz domu i
w jego
otoczeniu.